Asset Publisher Asset Publisher

LECZNICZE MAŚCI PROSTO Z LASU

Wiosna to czas budzenia się do życia drzew i krzewów, w których zaczynają intensywnie krążyć soki, a pierwszym objawem „pobudki” są pękające pączki i pierwsze liście. To właśnie pora na uzupełnienie domowej babcinej apteczki w cudowne lekarstwa zrobione z tychże pączków.

Pączki drzew oraz żywice są fantastycznym dodatkiem do maści leczniczych, które możemy wykonać samodzielnie w domu. Pączki, choć niepozorne, zawierają w sobie takie drogocenne składniki jak: żywice, trójterpeny, saponiny, flawonoidy, aminokwasy, kwas salicylowy, olejek eteryczny, witaminy (P, C, B), garbniki, śluzy, wielocukry, fitohormony, fitosterole. Żywice z drzew iglastych tj. sosna czy świerk bogate są natomiast w olejki eteryczne, garbniki, flawonoidy, witaminę C, kwasy fenolowe i in.

Jak wykonać własną leczniczą maść choinkową? W czasie leśnego wiosennego spaceru potrzebujemy zebrać pączki sosny (ok. 40 szt.), młode gałązki świerkowe (ok. 20 szt. o długości 5 cm) oraz żywicę sosnową lub/i świerkową (ok. 50 ml tj. garść). Gdzie znaleźć żywicę drzew iglastych? Najlepiej wybrać miejsce, gdzie świeżo były cięte lub podcinane gałązki, bądź któreś drzewo naturalnie się złamało. W takich miejscach można spodziewać się intensywnego wycieku żywicy.

Zebrane dary lasu po umyciu umieszczamy w rondelku i razem z olejem kokosowym (200 ml) podgrzewamy na małym ogniu. Po pewnym czasie żywica rozpuści się całkowicie, a igliwie straci jaskrawozieloną barwę.  Olej kokosowy nabierze złotożółtej barwy. Całość mieszamy i odstawiamy na 20-30 minut do przestygnięcia. Po tym czasie przecedzamy i wlewamy płynną maść do naczynia lub słoika z zakrętką. Maść po zastygnięciu ma stałą konsystencję, właściwą dla oleju kokosowego. Maść choinkową stosujemy do nacierania bolących mięśni i stawów, na otarcia, podrażnienia i ukąszenia owadów. Możemy także nacierać nią klatkę piersiową przy katarze i kaszlu, dzięki olejkom eterycznym osiągniemy ulgę i udrożnienie górnych dróg oddechowych.

Cudowne właściwości mają także maści z pączków drzew liściastych tj. topola czy brzoza. Tu wracamy do nauki zajmującej się leczeniem opartym na zdrowotnych właściwościach pączków czyli gemmoterapii.

Maść z pączków topoli lub brzozy jest niezastąpiona w leczeniu stanów zapalnych skóry, urazów, skaleczeń, oparzeń, poparzeń słonecznych, obrzęków stawów. Pomocna jest także do smarowania i masażu przy nerwobólach i bólach mięśni, reumatyzmie i artretyźmie oraz po kontuzjach sportowych i intensywnych treningach, gdy na drugi dzień grożą nam zakwasy. Zewnętrznie, ze względu na swe bakteriobójcze właściwości, pomoże również w problemach skórnych tj. trądzik, łuszczyca czy łojotokowe zapalenie skóry. Jak taką maść przygotować? Na początek zbieramy pączki topoli oraz brzozy i żywicę sosnową lub świerkową. Możemy zebrać paczki z dowolnego gatunku topoli, a mamy ich kilka do wyboru, tych najbardziej pospolitych tj. topola osika, topola balsamiczna, biała, szara, czarna oraz/lub pączki brzozy – tu najczęściej sięgamy po brzozę brodawkowatą. Do zbioru wybieramy oczywiście pączki okazałe, zdrowe, bez śladów żerowania owadów. Pamiętajmy, by w czasie zbioru nie ogołocić pojedynczego drzewa z paczków zbyt mocno i nie zahamować prawidłowego jego rozwoju. Nie zbieramy zatem wszystkich pączków, lecz po trochu z kilku drzew. Wszystkie zebrane surowce umieszczamy w garnku i  dodajemy oleju kokosowego w proporcjach 3  objętości oleju na 1 objętość pączków i żywicy (zamiast żywicy dodać możemy łyżkę kamfory). Postawiamy garnek na wolnym ogniu do całkowitego rozpuszczenia oleju kokosowego, mieszamy i odstawiamy na 30 minut do przestygnięcia. Po tym czasie podgrzewamy mieszankę ponownie i przecedzamy przez sitko lub gazę. Maść nabierze stałej konsystencji i żółtego koloru, na szczęście nie barwi ona skóry, ani ubrań. Można ją z powodzeniem trzymać w słoiku czy metalowym pojemniczku, szczelnie zamkniętą, w chłodnym miejscu. Stosujemy ją doraźnie, bezpośrednio na bolące miejsca, energicznie wcierając kolistymi ruchami.

Zachęcam do samodzielnego przygotowania takich leczniczych maści, które są proste do zrobienia i skuteczne w nagłych bólach stawów i mięśni, gdy potrzebna jest doraźna pomoc po kontuzji czy treningu lub gdy na złą pogodę łamie nas w kościach. Korzystajmy zatem z wiosennych dobrodziejstw natury.